W rozmowach z właścicielami placówek medycznych w mniejszych miejscowościach zauważyliśmy często powtarzające się stwierdzenia, które jednak nie wytrzymują zderzenia z rzeczywistością. Też w nie wierzysz?
W mojej miejscowości i tak nie mam konkurencji
Każdy najlepiej zna lokalny rynek. Warto jednak pamiętać, że obecny stan rzeczy wcale nie musi być trwały. Wkrótce może otworzyć się nowa placówka, albo na lokalny rynek wejdzie duża, sieciowa marka. Przezorny śpi spokojniej - a obecność i dobra widoczność w największym w Polsce serwisie dla lekarzy i pacjentów zwiększa szansę, że nasz biznes się skutecznie obroni.
Pacjenci trafiają do mojej placówki sami
Nie sposób deprecjonować siły marketingu szeptanego. Warto jednak przy tym pamiętać, że pacjenci się zmieniają, także w mniejszych miastach. Wraca część absolwentów uczelni, wracają niedawni emigranci. Dziś już 54% pacjentów w Polsce należy do generacji nazywanej millenialsami - a jedną z cech, która charakteryzuje ich jako konsumentów, jest przywiązane do Internetu. Młodsze pokolenie oczekuje, że lekarza znajdzie w Internecie i umówi do niego wizytę tak samo, jak zarezerwuje pokój w hotelu czy zamówi jedzenie z dostawą.
Działamy lokalnie, tu nas znają
Pacjenci korzystający ze ZnanyLekarz.pl wybierają, jak oddalona może być placówka, której szukają. W dodatku aż 33% zwraca większą uwagę na opinie, jaką cieszą się lekarze, niż adres placówki w jakiej przyjmują - do dobrego specjalisty pacjenci są w stanie dojechać dalej. Dobrze widoczny i bogaty w zachęcające do umówienia wizyty profil placówki sprawi, że będzie ona brana pod uwagę także przez pacjentów z sąsiednich miejscowości. Nic nie stoi na przeszkodzie, aby działając lokalnie, konkurować w skali regionu.